Moje ataki paniki i fobia społeczna doskwierały mi od dawien dawna. Podejrzewałam, że dzieje się ze mną coś nie tak, ale bałam się zwrócić do kogoś o pomoc.

Przyszła pandemia, izolacja, strach przed utratą pracy i dachu nad głową (rodzice byli zadłużeni). No i wszystko wybuchło na raz. Ataki paniki, derealizacja towarzyszyła mi 24 godziny na dobę, bezsenność. Czytałam sporo o chorobach psychicznych, robiłam testy, co jeszcze bardziej mnie nakręcało. Bałam się, że zwariuję… Aż w końcu przypadkiem trafiłam na telefon i maila Animo. Napisałam wiadomość, psycholog w wiadomości zwrotnej namówiła mnie, abym zadzwoniła na infolinię. Odważyłam się, choć nie było łatwo… Co tydzień, dwa, umawiałam się na telefon z jedną z psycholog ze Stowarzyszenia. Coraz bardziej się otwierałam, dostawałam wiele wskazówek, przykładowych zadań realizowanych na terapii z lękiem. Po rozmowach odważyłam się umówić do psychiatry, bo czułam, że nie dam sobie rady. Cały czas byłam wspierana psychologicznie przez Stowarzyszenie.

Zrobiłam kolejny krok, zapisałam się na terapię. Dzięki telefonowi wsparcia, zrozumiałam, że psycholog nie gryzie, ani nie ocenia. W terapii jestem już półtora roku, zrobiłam wiele postępów. Leki biorę nadal, ale czuję, że żyję. Już nie doświadczam ataków paniki czy derealizacji. Warto sięgnąć po pomoc, bo naprawdę można żyć życiem a nie lękami.


Karolina korzystała z naszego telefonu wsparcia pod numerem (22) 270 11 65 i podzieliła się swoją historią przez anonimowy formularz na naszej stronie – Podziel się swoją historią

Dziękujemy Karolino za Twoją historię!