Nie jest trudno uzależnić się od alkoholu

W porównaniu do innych substancji psychoaktywnych, alkohol często traktowany jest przez otoczenie pobłażliwie, co szczególnie widać podczas rozmaitych uroczystości rodzinnych. Osoby, które magicznie przekroczyły próg osiemnastych urodzin, już na swoim przyjęciu są często nagabywane do kieliszka, co ma przypieczętować ich wejście w dorosłość, natomiast odmowa napicia się któregokolwiek z gości najczęściej spotyka się z kłopotliwym niezrozumieniem. W naszej kulturze odmowa napicia się nie jest ciągle znormalizowana, traktowana jest jako coś podejrzanego, za czym musi kryć się jakiś ekscytujący sekret – najczęściej ciąża albo choroba, coś co wyklucza możliwość spożywania alkoholu.

Alkohol dla wielu osób stał się nieodłącznym symbolem wspólnego biesiadowania. Dla wielu Polaków jest wręcz koniecznością podczas majówkowego grilla czy jako “rozkręcacz” drętwego spotkania rodzinnego. Jest to o tyle paradoksalne, że pomimo tego społecznego kontekstu jego zażywania, osobom zmagającym się z uzależnieniem towarzyszy najczęściej przeraźliwa samotność i niezrozumienie.

Pogarda i niechęć ze strony otoczenia czy wszechogarniający wstyd to codzienny koloryt emocjonalny osoby uzależnionej. Nałogowe spożywanie alkoholu jest o tyle zwodniczą chorobą, że najczęściej pozbawia wsparcia ze strony najbliższych. W odróżnieniu od innych chorób, jej źródło najczęściej lokowane jest w osobistej słabości osoby dotkniętej tym zaburzeniem, co dodatkowo może pogłębiać poczucie winy. Mało kto zarzuci pacjentowi onkologicznemu, że jego choroba jest czymś świadomym i egoistycznym, natomiast z takimi oskarżeniami osoby uzależnione od alkoholu spotykają się nagminnie – co niewątpliwie prowadzi do większej stygmatyzacji i poczucia wykluczenia.

Czego możemy się dowiedzieć o uzależnieniu od szczurów?

Problem nadużywania substancji psychoaktywnych jest tak zatrważający, że nieustannie motywuje naukowców do pogłębiania swojej wiedzy w temacie mechanizmów uzależnienia, z nadzieją że wraz z przyrostem wiedzy uda im się opracować nowe, skuteczniejsze metody pomocy osobom uzależnionym.

Szczególnie rewolucyjny okazał się eksperyment przeprowadzony przez Bruce’a K. Alexandra, który rzuca nowe światło na to, jak powinniśmy rozumieć problem uzależnienia. Psycholog umieścił w klatce szczury laboratoryjne, zapewniając im dostęp do dwóch dozowników: jeden z czystą wodą, natomiast do drugiego dodany został narkotyk. Zwierzęta, które wybierały dozownik z substancją narkotyczną, bardzo szybko zaczęły ginąć z powodu śmierci głodowej, ponieważ tak bardzo pochłonięte były ciągłym spożywaniem skażonej wody.

Tym, co rozsławiło eksperyment, było późniejsze zmienienie aranżacji, w której przetrzymywane były zwierzęta. Ciasna klatka laboratoryjna zastąpiona została specjalnie wybudowanym “szczurzym parkiem”, który miał zapewniać zwierzętom wszelkie możliwe atrakcje: dużo miejsca, interakcje z innymi zwierzętami, dostęp do lepszego jedzenia i mnogość zabawek.Tam także umieszczono dwa dozowniki – jeden z czystą wodą, drugi skażony substancją narkotyczną.

To co zdziwiło naukowców, to zmiana preferencji zwierząt, które w nowym środowisku nie były zainteresowane narkotycznym dozownikiem.

Jest to eksperyment o tyle ważny, że pokazuje jak ogromną siłę potrafią mieć relacje z innymi, przewyższając uzależniające działanie substancji psychoaktywnych, jeżeli tylko odpowiednio zaopiekujemy się osobą w kryzysie.

Zamiast piętnować osoby uzależnione, należy zadbać o zapewnienie im pomocy, która pomoże im odbudować ich poczucie godności czy zatroszczy się o ich podstawowe potrzeby.

Co kryje się za spożywaniem alkoholu?

Najczęściej inny problem – który początkowo wydaje się, że najłatwiej będzie rozwiązać poprzez alkohol. Trudne emocje, których nie możemy wyrazić, stres czy traumatyczne wydarzenie – to wszystko jest częstym predyktorem sięgania po kieliszek, aby przez moment uciec od cierpienia, z którym niejednokrotnie jesteśmy sami.

Sytuacja jest o tyle zawiła, że pacjenci z uzależnieniem od alkoholu na tle pacjentów z innymi trudnościami psychicznymi najrzadziej podejmują leczenie. Nierzadko są to trudne przypadki – ponieważ proces diagnostyczny pokazuje, że niezwykle często są to osoby z podwójnym rozpoznaniem. Oznacza to, że problem nadużywania alkoholu współwystępuje z innym zaburzeniem psychicznym, najczęściej afektywnym bądź ze spektrum zaburzeń lękowych.

Badania pokazują, że uzależnienie zwiększa ryzyko wystąpienia depresji niemal czterokrotnie, natomiast zaburzeń lękowych ponad dwukrotnie. Efekt ten jest szczególnie silny u pacjentów zmagających się z lękiem uogólnionym (ponad czterokrotnie), u osób z zaburzeniami lękowymi doświadczającymi ataków paniki (niemal dwukrotnie) czy u osób z PTSD (ponad dwukrotnie).

Charakterystyka lękliwego uzależnienia

Związek pomiędzy alkoholem a lękiem jest tak silny, że według typologii Lescha może go przypisać jako osobowościową predyspozycję pewnej grupy pacjentów. Posiadają oni specyficzny wzorzec spożywania alkoholu, którego celem jest łagodzenie objawów lękowych i redukcja napięcia w sytuacjach stresowych. Jest to typowe dla osób o niskiej samoocenie, którym z trudem przychodzi komunikowanie swoich potrzeb i wyrażanie opinii.

Alkohol a fobia społeczna

Znając ten mechanizm, łatwiej jest zrozumieć, dlaczego osoby zmagające się z lękiem społecznym chętniej sięgają po alkohol jako szybką i pozornie niezawodną strategię regulacji emocjonalnej. Statystyki pokazują, że procent współwystępowania tych zaburzeń waha się pomiędzy 26 a 80%. Lęk potrafi skutecznie zniekształcić to, w jaki sposób postrzegamy siebie, co szczególnie widać u osób z fobią społeczną, których zadręcza przeświadczenie o swojej wyraźnie dostrzegalnej nieatrakcyjności.

Doświadczenie lęku społecznego jest szczególnie dotkliwe, ponieważ układa się w cyrkularny wzorzec przypominający błędne koło, z którego bardzo trudno jest się wyrwać. Osoba posiada jakieś negatywne przekonania dotyczące swoich kompetencji społecznych, więc wchodząc w kontakt z kimś nowym, aktywizuje lęk związany z tym, że ponownie może się ośmieszyć bądź stracić szansę na nawiązanie bliskiej relacji. Każda myśl jest biochemicznym zapisem, który wywołuje pobudzenie. Gdy są to tak przykre i negatywne myśli, bodźce płynące z ciała, mogą być odbierane jako zagrażające.

Osoby często skarżą się na kołatanie serca, nadmierną potliwość; dla wielu czymś kompromitującym są spontaniczne rumieńce, które pojawiają się na skutek zdenerwowania. Te wszystkie odczucia odbierane są jako potwierdzenie braku umiejętności, swobody w obyciu towarzyskim i powodują chęć wycofania się, zaprzestania prób budowania kontaktu.

Alkohol w naszej kulturze postrzegany jest jako “lodołamacz”, który rozluźnia i przełamuje początkowe niezręczności, które mogą pojawiać się przy pierwszym spotkaniu. Stąd tak wiele osób zmagających się z lękiem sięga po niego, ponieważ może być to złudna nadzieja, mająca umożliwić im odnalezienie się w grupie – a co za tym idzie, zaspokoić potrzebę przynależności i miłości.

Alkohol jest depresantem – działa spowalniająco na układ nerwowy, w konsekwencji czego jego niewielkie dawki pomagają nam uchodzić za bardziej odważnych i towarzyskich.

Niestety pod wpływem alkoholu łatwiej wywołać konfrontacje, którym potrafi towarzyszyć agresja i podejmowanie działań autodestrukcyjnych w rozmaitych formach. Czymś zdecydowanie niebezpiecznym jest spożywanie alkoholu podczas leczenia farmakologiczego. Osobom z zaburzeniami lękowymi najczęściej przepisywane są benzodiazepiny, których połączenie z alkoholem może mieć szczególnie opłakane dla zdrowia skutki – zmieniony zostaje wtedy stan świadomości, ale także mieszanka ta może zakłócić funkcjonowanie układu oddechowego, co niekiedy prowadzi do bezdechu, a nawet do śmierci.

Benzodiazepiny w połączeniu z alkoholem mogą też wywoływać uczucie senności, co samo w sobie może być atrakcyjne dla osób, którym zamartwianie utrudnia spokojne zasypianie, aczkolwiek należy pamiętać, że jest to efekt pozorny. W stanie upojenia alkoholowego nasz organizm nie jest w stanie się zregenerować, dlatego po wybudzeniu jesteśmy zmęczeni i rozdrażnieni. Niektórzy doświadczają też wzmożonego lęku po wybudzeniu.

Odczucie lęku prowadzi też do chęci sięgnięcia po tabletki, aczkolwiek wciąż obecny w naszym organizmie alkohol ponownie wchodzi z nimi w interakcje. Znów może wywołać efekt senności, która nie wiadomo czy nie da o sobie znać chociażby w drodze do pracy czy na uczelnię, zwiększając ryzyko wypadku komunikacyjnego, w którym stanowimy nie tylko zagrożenie dla siebie, lecz także dla otoczenia.

Na zakończenie…

Żyjemy w bardzo niestabilnych czasach – na skutek epidemii wiele gospodarstw domowych pozbawionych zostaje dochodu, ograniczone zostają możliwości interakcji międzyludzkich, a z własnymi demonami często zamknięci zostajemy w czterech ścianach, z poczuciem, ograniczonych możliwości pomocy.

Statystyki pokazują, że przez przytłoczenie związane z koronawirusem sprzedaje się więcej alkoholu i zmieniają się nawyki związane z jego używaniem: nabiera on samopomocowego charakteru.

Należy jednak pamiętać, że jego pomocowy charakter – chwilowe uśmierzenie lęku – wcale nie rozwiąże problemu, ponieważ za kilka godzin wróci on z podwójną siłą, a dodatkowo z kolejnych problemem, jakim może być narastające uzależnienie.

Pamiętaj proszę, że nie jesteś sam. Są miejsca, w których możesz poszukać bardziej odpowiednich form pomocy, które w długoterminowej perspektywie bardziej zatroszczą się o twoje zdrowie. Jedną z takich form pomocy jest telefon wsparcia Stowarzyszenia Animo, które zapewnia bezpłatną i anonimową pomoc.

Dzwoniąc pod numer (22) 270 11 65 od wtorku do czwartku w godzinach 18-21, możecie całkowicie anonimowo otrzymać bezpłatne wsparcie i porady psychologa w kwestiach dotyczących diagnozy, leczenia oraz radzenia sobie z trudnymi stanami, objawami i doświadczeniami charakterystycznymi dla zaburzeń lękowych. Dla tych, którzy preferują mniej bezpośrednią formę kontaktu, dostępny jest również e-mail: psycholog-(na)-stowarzyszenieanimo.pl gdzie można uzyskać wsparcie psychologa w formie pisemnej.

Takie inicjatywy powstają, ponieważ głęboko wierzymy, że nikt nie jest nieodwracalnie naznaczony życiem w lęku czy pod widmem kieliszka. Nie jesteś sam i zasługujesz na wsparcie, więc nie wahaj się po nie sięgnąć.

BIBLIOGRAFIA :

  • Klimkiewicz, A., Klimkiewicz, J. , Jakubczyk, A. , Kieres-Salomoński, I. , Wojnar, M. Współwystępowanie uzależniania od alkoholu z innymi zaburzeniami psychicznymi. Psychiatr. Pol, 49(2), 265-275
  • Kotlicka, J. Interakcje alkoholu z lekami, Alkohol i nauka (8), 2020.

Autorką tekstu jest: Aleksandra Paczuska